Radosna twórczość płynąca z ust lub spod piór osób związanych z motoryzacją warta jest niejednego wpisu. Tenże jej więc poświęcam.
Wspomnijmy przy okazji ponownie wiersz K.I.Gałczyńskiego, tym razem pt. „Dlaczego ogórek nie śpiewa”:
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
Jeżeli w słoju nocą
łzy przelewa zielone?
W motoryzacji z pewnością śpiewa niejednokrotnie, czyli czyni rzeczy, do których absolutnie nie jest stworzony. Na dowód będzie kilka wypowiedzi i fragmentów publikacji, które są: zabawne, śmieszne, niezbyt logiczne, nadęte, wreszcie niezrozumiałe albo głupio-chamskie (jak opowieści właścicieli warsztatu oponiarskiego).
Jak chcesz, to znajdziesz
Nie podaję źródeł cytatów, bo klienci-autorzy, płacący (albo i nie) za umieszczenie swoich niesamowitych komunikatów mogliby się obrazić, że ktoś gdzieś stara się czytać te opowieści ze zrozumieniem. A potem taki Bogu ducha winny publikator (częstokroć mój znajomy) miałby urazę oraz mniejsze przychody.
Z kolei specjalistom od komunikacji z klientem z niektórych serwisów nie warto robić reklamy. Zresztą nawet gdyby przeczytali, i tak by nie zrozumieli, o co chodzi.
Nie podaję też nazw produktów i firm opiewanych w cytatach, bo Boże uchowaj (znowu) znam autora i tak jak tenże wcześniej obraził się na publikatora, teraz obrazi się na mnie. A tymczasem nie chodzi o obrażanie (się) tylko o zastanowienie, czy warto w taki sposób (raz jeszcze: niezrozumiały, zbyt nadęty, śmieszny itd.) formułować swoje myśli, które przecież mają trafić do… ludzi.
Chciałbym, by ten wpis co jakiś czas się rozszerzał. Dopisujcie też w komentarzach swoje propozycje i opinie. Do dzieła!
Właścicielka serwisu oponiarskiego do swojej pracownicy (w sprawie informacji, których nie mogłem odnaleźć w cenniku):
Idź z panem, bo pan nie umie czytać.
oraz
Bo najpierw powiesiliśmy cennik, a potem powiesili telewizor.
(Okazało się, że telewizor zasłaniał połowę cennika)
Oprócz bezgranicznej uprzejmości i argumentacji godnej najlepiej przeszkolonych sieci oponiarskich, warto zwrócić uwagę na wzięcie odpowiedzialności za zawieszenie cennika, ale już odbiornika TV niekoniecznie. Wiadomo – media powinny być niezależne. Chociaż…
Mąż powyższej, właściciel serwisu oponiarskiego, na widok felgi porysowanej w jego warsztacie, podczas dokonywanej właśnie naprawy opony:
Niemożliwe!
I zaraz potem, po „oględzinach” felgi:
Nic tu nie ma!
Jego można by długo cytować. Chwilę przedtem przegonił potencjalnego klienta z flakiem, który chciał napompować opony azotem, a nie wiedział, że sam nie może tego zrobić. Jednak butla stała przed firmą bez żadnej informacji, a potencjalny klient nawet jeszcze owej butli nie dotknął. Dobrze, że czujny właściciel był na straży!
Nie wiem, czy to ważne, ale on startował na posła.
Opis pojazdu popularnego, tyle że dość dużego i chcącego uchodzić za ekskluzywny:
Fajna-Bryka została wyposażona również w kryształowe logo (…) marki w przedniej i tylnej części nadwozia oraz na felgach i kierownicy. „Gwiezdnym pyłem” pokryte są też emblematy wersji Wypasionej&Pokrytej-skórą.
Jak są gwiazdy, to jest Star Wars, czyli Wars wita was w Starachowicach.
O skądinąd bardzo sympatycznym aucie:
Taki-Wózek zwraca uwagę swoją uniwersalną konstrukcją i stylistyką. Został zaprojektowany z myślą o klientach poszukujących przygody, zarówno na ulicach miasta, jak i poza nim.
Dla poszukujących przygód na ulicach i wylotówkach, po zmroku? Sorry Dolores, jestem zbyt młody i zbyt przystojny żeby za to płacić!
O innym samochodzie:
Któż mógłby oprzeć się gustownym, pomarańczowym przeszyciom czy ekskluzywnemu logo na skrzyni biegów i kierownicy?
Nikt.
I jeszcze o kolejnej nowości:
Oryginalna linia reflektorów LED Świecą-że-aż-miło i świateł do jazdy dziennej w kształcie litery ,,C” świadczy o silnym charakterze i nowoczesności Tego-Auta.
Linia i litera z pewnością o czymś świadczą. Ale możliwe także, że wyjaśnienie jest takie, jak w komentarzu do następnego cytatu.
Wypowiedź nt. sieci warsztatów:
Dodatkowo, wymagający proces selekcji placówek daje gwarancję, że klient zostanie obsłużony na najwyższym poziomie.
To chyba dość niezamierzony przykład wywierania wpływu, który stosuje się także w celach hipnotycznych 🙂 – w pierwszej części zdania podajemy informację prawdziwą, a w drugiej niby z niej wynikającą, ale tak naprawdę nie zawsze mającą odzwierciedlenie w rzeczywistości (która to rzeczywistość jest jednak trochę bardziej skomplikowana): Siedzisz w fotelu i ręce trzymasz na oparciu – jest ci dobrze. Czujesz senność. Śpisz, nie uważasz i nawet się nie zdziwisz, jakie historie ci opowiem.
Wypowiedź z komunikatu prasowego:
Nasza decyzja była oparta o szczegółową analizę biznesową, która jednoznacznie wskazywała na wysoki poziom synergii w profilu funkcjonowania obu spółek który opiera się na wysokiej sezonowości, jednak co ważne, okresy w których lepsza sprzedaż notowana jest w segmencie opon i olejów, uzupełniają się.
Pisownia oryginalna.
Tak się podekscytowałem, że chyba zrobię prezentację w PowerPoincie.
W gazecie o pikniku jednego z dealerów samochodowych:
Specjalnie dla pań przygotowano nagrody w postaci talonów na zabiegi nawilżające, ufundowane przez firmę Się-promującą-przy-okazji.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o smarowanie.
Znacie inne przykłady?
[FM_form id=”1″]
