Warning: Undefined variable $parent_style in /home/mmatczak/public_html/caratelier.pl/wp-content/themes/Nexus-child-02/functions.php on line 13
Upadł pod stół, czyli jak motoryzacja uczyła nas włoskiego - CarAtelier blog: jak przeżyć serwisując samochód

Upadł pod stół, czyli jak motoryzacja uczyła nas włoskiego

Dawno, dawno temu napisałem do łódzkiej Gazety Wyborczej lekki tekst o nauce włoskiego z rozmówek, które kiedyś wpadły mi w ręce. Teraz przypomniałem sobie, że była to publikacja promocyjna (!) Fiat Lubrificanti Poland z 1998 roku, a więc warto o niej wspomnieć i tutaj.

Odnalazłem ją, bo nie pozbywam się takich perełek. Jak tylko chwyciłem ją w ręce, natknąłem się na informację, że oryginalny tytuł tego ekscentrycznego wydawnictwa to… „Francuski dosłownie”, a oryginał ów wydany został… po niemiecku. Gdzie Rzym, gdzie Krym? (Swoją drogą, to też dobre pytanie).

Jeszcze mało zabawnie, choć uciesznie jest wtedy, gdy poznajemy słówko „bagno” (kąpiel) i dowiadujemy się, że „camera” to pokój (nie światowy, tylko taki w mieszkaniu), a „brutto” to nic innego niż „brzydki”. Ale potem jest już coraz radośniej, możemy się bowiem porozumiewać nie tylko całymi zdaniami, ale nawet gestami!

Przydatne nam więc będzie zdanie „Non mi tolga questo dente, per favore”, co znaczy „Proszę mi nie wyrywać tego zęba”. Wymowa włoska nie jest skomplikowana, ale to zdanie zupełnie inaczej się pisze, a inaczej wymawia w niektórych regionach, szczególnie zaś w regionie fotela dentystycznego; brzmi to tutaj mniej więcej tak: Oioaeoeeeaoe.

Włosi, tak jak i Polacy, są bardzo gościnni. Niezbędny może okazać się więc komunikat, że towarzysz biesiady właśnie „e caduto sotto la tavola”, czyli „upadł pod stół”. Coś bardziej skomplikowanego? Nie w tej sytuacji! Musi być tylko prościej… Rozmówki rekomendują więc, aby jakże akuratną w tej sytuacji wiadomość „proszę nalać tylko połowę” przekazać gestem: „wystarczy zamknąć dłoń w pięść, z wyprostowanym małym palcem i wykonać na nią horyzontalne ruchy w lewo i w prawo”.

Już zupełnie wyluzowani, jeżeli tylko jesteśmy w stanie, możemy frywolnie zagaić do jakiejś osoby: „Si puo fare un bagno nudi qui?” (Czy tutaj można się kąpać nago?). W odpowiedzi usłyszymy na przykład kilka słów zgoła nieobyczajnych, które rozmówki firmowane przez Fiat Lubrificanti tłumaczą, a jakże. Dowiemy się więc, jak powiedzieć np. kobieta lekkich obyczajów (wulgarnie), guano (mniej więcej), odczep się (też wulgarnie), kawał kretyna (to już cytuję dosłownie).

kapac1

Napis na tabliczce w morzu brzmi: Tutaj można się kąpać nago, byleby nic nie wystawało.

Jednak np. zagadnięta o kąpiele kobieta wcale nie musi odpowiedzieć wulgarnie, za to może się zawahać, mówiąc: „Sono sposata” (jestem mężatką). To nic – rezolutny, wyedukowany, naoliwiony oraz mobilny turysta motoryzacyjny uspokoi: „Resto solo una notte” (zostaję tylko na jedną noc).

Skądinąd ciekawe, do czego np. w Neapolu, u diaska, przyda się zdanie „Non abbiamo visto niente” czyli „Nic nie widzieliśmy”.

Ela Strieder (opr. wersji pol. Irena Stąpor) Mieć olej w głowie. Rozmówki włoskie, ASSiMiL, Kraków 1998.
[FM_form id=”1″]
Na zdjęciach: Ferrari i morze we Włoszech © Maciej Matczak

Autor: Maciek

Podziel się tym postem na
Show Buttons
Hide Buttons

WP Facebook Like Send & Open Graph Meta powered by TutsKid.com.