Marki samochodowe, jak wszyscy, promują swoje produkty na Facebooku i zachęcają do pozytywnych komentarzy. Ale nie każdy klient ma takie.
W tej komunikacji nieodmiennie mnie bawią mnie dwie rzeczy:
- Tiu-tiu-tiu, czyli zachwyty nad wpisami administratorów (czyżby częściowo udawane?).
- Zacinkę (od: zacinać się) administratorów, jeżeli wpis internauty nie ma charakteru tiu-tiu-tiu, czyli jest negatywny dla marki (zresztą nie tylko motoryzacyjnej).
Poniżej kilka przykładów, z usuniętymi nazwami marek, modeli, adresów, no i z nieco ustabilizowaną gramatyką oraz ortografią. Przykłady te mogą być skompresowane i łączone. Komunikaty od marek są wymyślone, ale nie ma to znaczenia; oryginały brzmią podobnie, a niekiedy nawet mniej zrozumiale (ale nie o nie tu chodzi; nimi zajmiemy się innym razem). Za to komentarze internautów są prawdziwe.
Świst powietrza we włosach
Marka: Ten wspaniały model, emocje, bla bla bla, a cena też super.
Klient: Mam i ja.
Marka: Dziękujemy!
Klient: Czatuję na niego.
Marka: Zapraszamy do najbliższego salonu.
Klient: Mój 😀
Marka: 😀
Klient: Stuki w zawieszeniu to chyba normalny problem. A nie macie problemu ze świstem przy 70 km/h oraz przy prowadzeniu rozmów po bluetooth (powtarzające się słowa)?
Marka: Prosimy, napisz nam prywatną wiadomość.
Widoki na przyszłość
Marka: Super auto, emocje, jazda, widoki.
Klient: Właśnie kupiłam, jeździ, ale w dniu wyprowadzania z salonu okazała się uszkodzona /czujnik poduszek. Komentarz ze strony pracownicy: Bo za bardzo się pani targowała. Obecnie po dokładnym obejrzeniu: tylny zderzak ma przebarwienia. Nie jest tak jak przy spotkaniu ofertowym.
Marka: Prosimy, napisz nam prywatną wiadomość.
No przecież już napisała!!!
Silnik jako obiekt pożądania
Marka: Mamy wspaniałe silniki, zdobywają nagrody silnika roku!
Klient: Ja musiałem wymienić silnik przy 95 tys. km. Nie pozdrawiam.
Marka: (nic)
Klient: A mój silnik gaśnie na wolnych obrotach, dwa serwisy nie są wstanie naprawić, bo komputer nic nie pokazuje!!!! To jest silnik roku???!!!
Marka: (nic)
Artysta malarz
Marka: Fantastyczny design działa na emocje. Projekt artysty znanego na całym świecie, choć głównie to my go znamy!
Klient: Kupiłem nowy samochód, który był 8 razy w naprawie. Diagnoza wyglądała w następujący sposób: Pan z BOK (nie mechanik) podchodził do samochodu oglądał i nasłuchiwał, a następnie stwierdzał – samochód jest dobry i nie przyjmie go do serwisu, bo nic nie słyszy i nic nie widzi.
Marka: Napisz nam prywatną wiadomość…
KONIEC
Postscriptum
To nie jest wpis nt. tego, jak się komunikować z internautami i jak reagować na posty niezadowolonych użytkowników. Nie ma też ambicji naukowych. Pokazuje tylko pewne zjawisko i ma służyć indywidualnej refleksji, tudzież sprawdzeniu owego zjawiska w ramach pracy własnej.
[FM_form id=”1″]